Firma Baidu zaprzeczyła w poniedziałkowym oświadczeniu doniesieniom prasowym, według których jej chatbot Ernie, wykorzystujący sztuczną inteligencję, był powiązany z chińskimi badaniami wojskowymi. Wszystko zaczęło się w piątek od tekstu w „South China Morning Post” (SCMP), w którym zacytowano artykuł naukowy z uczelni Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. W publikacji stwierdzono, że jeden z wydziałów przetestował swój system sztucznej inteligencji na Ernie firmy Baidu i na Spark firmy iFlyTek. Baidu zaprzeczyło zarzutom, stwierdzając w oświadczeniu, że nie zaangażowało się we współpracę biznesową z autorami artykułu ani powiązanymi z nimi instytucjami. „Ernie Bot jest dostępny i używany przez ogół społeczeństwa” – stwierdziła spółka w swoim oświadczeniu.
Ta reakcja firmy to efekt spadku o ponad 11,5% notowań akcji Baidu na giełdzie w Hongkongu. Inwestorzy przestraszyli się, że zostanie ona objęta amerykańskimi sankcjami.
Jak podaje SCMP w artykule naukowym z Politechniki Sił Wsparcia Strategicznego ALW1 (中国人民解放军战略支援部队信息工程大学) szczegółowo opisano, w jaki sposób badacze przekazali Ernie Botowi podpowiedzi do wygenerowania symulowanych planów odpowiedzi wojskowej dla wojsk libijskich w odpowiedzi na atak wojskowy USA. Sama Baidu stwierdziła, że gdyby autorzy zastosowali duże modele językowe, takie jak Ernie Bot, wykorzystaliby funkcje dostępne dla każdego użytkownika wchodzącego w interakcję z takimi narzędziami sztucznej inteligencji. Czyli, firma daje do zrozumienia, że jeżeli nawet naukowcy ALW korzystają z Erniego i sztucznej inteligencji Baidu, to robią to na tych samych zasadach jak inni użytkownicy.
Moim zdaniem to jednak dopiero początek problemów chińskich firm rozwijających sztuczną inteligencję. Jeżeli ALW uzna, że potrzebuje dostępu do ich algorytmów lub mocy obliczeniowych, to nikt jej nie powstrzyma. Ile czasu potrzebują zachodni politycy, aby zrozumieć ten fakt?
—
1 To nowy, powstały w 2015 roku, rodzaj sił zbrojnych obejmujących wojska kosmiczne, wywiad elektroniczny i cyberbezpieczeństwo.
zawielkimmurem.net 